Brunch Bites: So do I
Nie papuguj! – powiedziała mama do swojej córeczki na placu zabaw, kiedy dziewczynka niewiele się zastanawiając, weszła na zjeżdżalnie odwrotną stroną, czyli tą zjeżdżającą. A zrobiła tak tylko dlatego, że chwilę wcześniej jej przedszkolny kolega wbiegł na ślizgawkę z całego rozpędu i wspiął się zgrabnie na jej szczyt, po czym uniósł wysoko swoje rączki w geście triumfu. Dziecięco zazdrosna dziewczynka szybko zorientowała się, że teraz na nią kolej i że ona też tak potrafi. Gdyby te dzieci posługiwały się językiem angielskim, ich dialog wyglądałyby mniej więcej tak:
Chłopiec:
I climb the slide!
Dziewczynka:
So do I!
Chłopiec:
I can do it!
Dziewczynka:
So can I!
Mama dziewczynki obserwowała poczynania chłopca z zapartym tchem i bacznie przyglądała się swojej córce chcącej dorównać koledze, gotowa w każdej chwili na asekurację lub ostry sprzeciw wobec zamiarów dziecka. Dzieci biegały od zjeżdżalni do pająka, od pająka do zjeżdżalni. Trwało to dłuższą chwilę, aż chłopiec wyczerpany położył się na piaskownicy i ledwo słyszalnym szeptem powiedział ni to do siebie, ni to do koleżanki:
Chłopiec:
I am tired!
Dziewczynka:
So am I!
Co robiła dziewczynka? Używała za każdym razem konstrukcji potwierdzającej, że ona też daną rzecz robi (wspina się), też potrafi, też jest (zmęczona). SO jest słowem potwierdzającym. Ażeby poprawnie wyrazić całość, musimy użyć czasownika posiłkowego użytego w zdaniu, które potwierdzamy (np.: operator – do, modalny – can, to be – am) i odpowiedniego zaimka, którego potwierdzenie dotyczy (tutaj: I) O formie negatywnej innym razem.