Brunch Bites: Social media

Chcesz trafić do ludzi ze swoją stroną? Musisz wejść na fejsa! Mówili…O nie! Głos w mojej głowie wołał z całych sił. Kiedyś byłam → usunęłam → nie lubiłam. Wyjdzie coś z tego dobrego? Odezwały się drogie moje obawy. W końcu nie ma bardziej popularnej aktywności jak:

using social media

Ociągając się i opierając, przeprosiłam się z fejsem. Przebaczył. Przyjął COUNTRY ENGLISH bez trudu. Jak się okazało, niewiele się zmieniło od ostatniego naszego spotkania. Nadal status: O czym myślisz? Nadal lajki, komentarze, udostępnienia. Tylko jakby cicho sza. Znajomi, znajomi znajomych, rodzice uczniów…tylko samych uczniów brak.

Facebook? Toż to archiwum i grobowiec! Musisz wejść na Insta! Powiedzieli. Jak to? Dlaczego? Insta – co? Mój umysł powędrował daleko, przygotowując się na nieplanowaną wyprawę w stronę Mount Everest albo co najmniej na Kilimandżaro. Nie dość, że Facebook, to jeszcze Instagram! Po omacku, z przepaską na oczach, klikam i klikam i udało się wyklikać.

Z nadzieją, że tam jesteście, kochani moi uczniowie → byli, obecni i przyszli, loguję na się moim instagramowym Evereście. Obserwujcie, lajkujcie i bądź co jeszcze. Bierzmy to, co najlepsze, wyciskajmy jak z cytryny to, co z czasem nam przynosi:

social media use

Aż boję się patrzeć na ptaszki ćwierkające, bo mi się z jakimiś tweetami kojarzą, o pięciolinii i tik tokowych nutach nie wspominając. Tego by było dla mnie za wiele. Jest coś jeszcze wyższego na świecie poza Everestem? Więcej kontekstu związanego z korzystaniem z social mediów poniżej 👇

Coffee Talks: Survey

A co to? Znowu ankieta? Nie martw się, to tylko wyraz. Czytasz mniej więcej tak: seeeewej. Pewnie czasem masz już dość. Ciągle tylko te badania, ankiety i sondaże. A wszystko to właśnie angielskie SURVEY. Jakieś to się stało bardzo modne. Już nie trzeba pisać pracy magisterskiej, żeby mieć po raz pierwszy styczność z „ankietowym” narzędziem. Wystarczy otworzyć podręcznik z angielskiego na praktycznie dowolnej lekcji, aby znaleźć polecenie: Przeprowadź ankietę wśród rówieśników w klasie… A po prawdzie to nawet podręcznika nie trzeba, gdyż pod koniec pierwszego lepszego artykułu w internecie wyskakuje okienko: Oceń, na ile treści tego artykułu były przydatne. No trudno. Trzeba oceniać od 1 do 5 albo 10, może czasem gwiazdkami. Kiedyś tylko hotele były 5 gwiazdkowe a dziś każdy i wszystko. A wpisy na COUNTRY ENGLISH blogu? Oto pierwsza odsłona naszego pierwszego SURVEY

Coffee Talks wygrywa! Najbardziej spodobał Wam się wpis o QUEUE, czyli o kolejce. Kto jeszcze nie czytał, ten niech nadrabia zaległości. 👇

Enjoy your coffee!

Piece of Cake: Lucky Luke

Jak mówić o COUNTRY ENGLISH nie sięgając do stylu country, chociażby w popkulturze? Po prostu – nie można. Rodzice z nostalgią wspominają, młodzież się dowiaduje, że dzisiaj takich bajek już nie ma. Otóż nic bardziej mylnego. Są! Na YouTubie! 😁I tak, na przykład możesz znaleźć serię z popularnym kowbojem w wersji do nauki języka angielskiego. Wystarczy, że włączysz napisy. Dwadzieścia parę minut dziennie fajnego komiksu a słuchanie, czytanie i dobra zabawa za jednym razem.

Kim jest Lucky Luke? Po pierwsze: przystojny kowboj – rewolwerowiec. To ważne. Po drugie: nikogo nie zabija, bo jest sprytny, dobry i szczęśliwy. To też ważne. A po trzecie: jest szybszy od własnego cienia, a jak dostaje do ręki drugi pistolet, to jest dwa razy szybszy. Możliwe? Przekonaj się sam.

Kończąc, zastanawiałeś się kiedyś, co jest przekąską kowboja? Nie? Ja też nie, ale myślę, że na 100% beef jerky do przeżuwania, czyli prawdziwie męski przysmak Dzikiego Zachodu 😁

Brunch Bites: to be going to

Co sobie pomyślałeś po tym, jak wyszedłeś dzisiaj z domu? Pierwsza myśl pewnie była: cholerka zimno, a zaraz potem spojrzałeś w górę i zobaczyłeś nimbostratusy nad sobą i z przekonaniem nielicencjonowanego meteorologa stwierdziłeś: będzie padać. Następnym razem spokojnie możesz sobie pozwolić na gentlemeńskie:

It's going to rain.

A to ściśle i dokładnie oznacza: Ma zamiar padać. Czy deszcz ma zamiary? Dobre, czy złe? Jak pada to na pewno złe. Oczywiście nie ma zamiarów. Jednak my, jako specjaliści od prognozy pogody, z jakąś bliżej nieokreśloną pewnością możemy stwierdzić, że to lada moment nastąpi. Stąd używamy odpowiedniej konstrukcji dotyczącej zamiaru, jednak konkretnie nie wiemy, kiedy on się zrealizuje.

I am going to Hawaii this summer.

Niestety to tylko przykład, a nie moje wakacyjne plany 😒.Wiem, że chcę pojechać i mam taki zamiar, ale żadnych konkretów kiedy, jak i czym. Aczkolwiek już:

I am flying to Hawaii on July 26th from Frankfurt airport.

Świetny plan na wakacje! No co, pomarzyć o planach i zamiarach też można 😉 Zatem mamy konkret: wiem już nie tylko gdzie, ale również kiedy i jak. Pozostaje tylko trzymać kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem. A Ty jakie masz zamiary? (to be going to) A jakie konkretne plany na te wakacje? (Present Continuous) Pochwal się w komentarzu 👇

Coffee talks: queue

Zagadka nr 1: Co to jest? Zawsze długie, czasem aż tak kręte, że końca nie widać. Może być do lekarza, w sklepie, do toalety. A ostatnio przekonałam się, że może być również do dmuchańców, lodów i frytek. Już wiesz? No tak, to KOLEJKA!

Zagadka na 2: Jaki angielski wyraz można wymówić tak samo, nawet gdy usunie się z niego 4 ostatnie litery? Pewnie KOLEJKA, tylko jak to jest po angielsku? Otóż:

Q U E U E

Prawdopodobnie nikt z uczących się języka angielskiego nie wymówił tego wyrazu za pierwszym razem poprawnie. Zazwyczaj powstaje coś w stylu: kuuueeeuueee. Spróbuj swoich sił, zanim przeczytasz dalej. Dobrze. A teraz klucz do zapamiętania wymowy tego wyrazu: kju. Czytamy w zasadzie pierwszą literkę tak samo, jak występuje w alfabecie. Jak to było…oł (O) pi (P) no i…. kju (Q). Tak jest. Właśnie:

Ciekawostka: rzeczownik odczasownikowy (czyli forma gerundialna, wspomniana już kiedyś wcześniej przeze mnie: https://countryenglish.pl/brunch-bites-z-country-english/ ) wyrazu QUEUE to QUEUEING – wyraz, który ma w sobie aż pięć samogłosek obok siebie. Naprawdę? Policz. Może się kiedyś przyda ta wiedza. A może właśnie teraz zabłyśniesz w kolejce rozmawiając o QUEUE (kju) i QUEUEING (kjuin).

Enjoy your coffee!

Piece of Cake: Corpus Christi

Tym razem będzie tu ciastko do kawy porannej,  a nie jak poprzednio https://countryenglish.pl/piece-of-cake-z-country-english/ do popołudniowej. Jutro święto, czas ucieka, kwiatki na łące czekają, aby je zerwać. Dużo dziewczynek w okolicy, więc trzeba się spieszyć. Chwila, moment, jakie święto? Dożynki? Za wcześnie. Aaa Boże Ciało! Konia z rzędem temu, kto wie, jaka nazwa tego święta będzie widniała w kalendarzu u anglojęzycznych katolików. Otóż lepiej niż u nas, bo nazwa Święto Bożego Ciała pozostała niemalże niezmieniona, tzn. nieprzetłumaczona z języka łacińskiego, czyli mamy:

The Feast of Corpus Christi

Natomiast nazwa rozszerzona, ujmująca każdy istotny aspekt celebracji w tym dniu, czyli nasza Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa już w całości jest przetłumaczona na angielski i wygląda tak:

The Solemnity of the Most Holy Body and Blood of Christ

Spróbuj przeczytać na głos. Podniośle brzmi, prawda? Musi tak brzmieć, bo pomijając świętość Ciała i Krwi Chrystusa to samo już SOLEMNITY jest bardzo poważnym słowem, które podkreśla podniosłość tej uroczystości i to właśnie samo w sobie oznacza. Dobrze, na dzisiaj wystarczy. Do zobaczenia na procesji.

Brunch Bites: In the Beginning

Na początku...był chaos.

Zdanie znane z Mitologi Jana Parandowskiego, ale również stałe wtrącenie większości moich uczniów, kiedy zaczynam lekcje od: Na początku… I z wielką ochotą koryguję: Pamiętać! Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. To pierwsze zdanie z Biblii, doskonale obejmujące cały proces stworzenia, jest fundamentalne dla zrozumienia ….ale zaraz, zaraz coś mi się pomyliło, przecież to nie religia, tylko angielski! Oj, to lądujemy.

Zatem, jak by to było po angielsku? Kto wie?

Begin – to zaczynać. Dobrze. A jak zrobić z tego rzeczownik?

– Beginning?! Dobrze. A teraz kluczowa sprawa, jak zamienić to „na”?

– At?

In?

To at, czy in? Zastanówmy się razem. Na początku…czego? Chyba nie ma czego w tym zdaniu. To musi być IN. Zatem poprawnie pierwsze zdanie Pisma Świętego brzmi:

In the beginning God created the heavens and the earth.

Warto In the beginning stosować zaczynając jakąś rozprawkę lub nawet list. Natomiast, At the beginning zastosujemy tam, gdzie wiemy, czego to jest początek, np.:

At the beginning of the lesson albo At the beginning of holidays, które już przecież za pasem. Hurra! No, to koniec reli…a pardon mi…angielskiego na dzisiaj. Można spokojnie sobie zjeść bułeczkę, podziwiając Stworzenie Adama z Kaplicy Sykstyńskiej (Sistine Chapel).😉

Coffee Talks: Available

A V A I L A B L E

Is this job offer still …ev…ev….evejl…evejly….evejlybyl?

Gratulacje! 👏Właśnie udało Ci się przeczytać zdanie, które będzie Ci niezbędne, gdy zechcesz pojechać za granicę w poszukiwaniu pracy (przynajmniej w krajach, gdzie mówią, lub lubią mówić po angielsku 😁) W moim skromnym życiowym doświadczeniu to zdanie zagościło na ustach kilka, może kilkanaście razy. Za każdym, no może prawie za każdym razem, słowo AVAILABLE musiałam zaczynać od początku, żeby Anglik po drugiej stronie słuchawki zrozumiał, o co mi chodzi. Dobra wiadomość jest taka, że dzięki temu wpisowi Tobie pójdzie jak z płatka.

Poćwicz wymowę AVAILABLE z Julienem, zajmie Ci to tylko 48s. Start!

Już na pewno się domyślasz, jakie znaczenie ma słowo AVAILABLE, zatem teraz, aby dodać trochę aromatu do Twojej kawy w pracy, badź na przerwie, zatrzymaj się nad dość ciekawym cytatem z AVAILABLE w roli głównej (zaznaczam, że nie znam autora hasła, w internecie nie mogę znaleźć, ale na pewno jest to jedno z popularniejszych haseł motywacyjnych):

Enjoy your coffee!

Piece of Cake: Milion Words

Rękę niech podniesie w górę ten, kto słyszał, że angielski to najłatwiejszy język na świecie! Naprawdę? A wiesz, ile ma słów? Otóż: MILION. Tak, dobrze widzisz. Język angielski posiada około miliona słów, a w dodatku, średnio, co dwie godziny wskakuje do słownika kolejne słówko. Uff, jak dobrze, że są słowniki w internecie. Opanować tyle słów to nawet rodzony Anglik tego by nie potrafił. To prawda, przeciętny Brytyjczyk używa około 15 tysięcy słów. To ile w takim razie potrzebuje Polak, aby nauczyć się swobodnie rozmawiać o pogodzie, modzie i wygodzie? No…3 tysiące może wystarczą? Może 4? No dobra, 5 tysięcy, bo fajnie jeszcze kogoś poderwać za granicą i porozmawiać o uczuciach.💕 Znasz już tyle? Trochę na pewno znasz, a jeśli chcesz pobić te 5 tysięcy, to zapraszam na intensywny kurs wakacyjny z COUNTRY ENGLISH. Poniżej znajdziesz link do oferty.

Have a tasty piece of cake!