Piece of Cake: The Ulster Fry
Jadłeś już śniadanie? Szkoda, bo jak skończysz czytać ten wpis możesz tego żałować 😉A co jadłeś? Płatki owsiane pospiesznie zalane mlekiem? Może odgrzewaną kiełbaskę leżącą w głębi lodówki od przedwczoraj? Jak miałeś trochę więcej czasu, to pewnie starannie pokroiłeś plasterki boczku, położyłeś na elektrycznym grillu. Następnie rozbiłeś jajko na patelni tak, aby się usmażyło w kształcie serduszka. Potem wyskoczyły dwa tosty z tostera i na talerzu obok nich znalazła się fasola z puszki. Z zadowoleniem na twarzy i kawą z ekspresu w ręce usiadłeś przy swojej kuchennej wyspie, myśląc: Królowa Anglii lepiej nie jadła. I tu muszę Cię rozczarować. Jadła! Wtedy, gdy odwiedzała Zamek Hillsborough – swoją posiadłość w Irlandii Północnej. Ach, co to było za królewskie śniadanie! Ono nawet posiada swoją fachową nazwę.
The Ulster Fry
Ha! Spójrz na swój talerz! To samo? Rozpoznajesz wszystkie przysmaki? Sprawdźmy: Becon, Sausage, Bean, Tomato, Egg, Mushrooms. Zostały te trzy trójkąciki i dwa kółeczka. Co to jest? Te trójkąty to tak zwane: Potato Farls – czyli usmażone ciasto z ziemniaków i mąki. Natomiast kółeczka to są plasterki White i Black Pudding – czyli potrawy z mięsa wieprzowego, tłuszczu, kaszy i przypraw. Różnią się tym, że do Black Pudding dodaje się dużo zwierzęcej krwi. Jak widzisz, nasz budyń nie ma z tym nic wspólnego poza podobnie brzmiącą nazwą. Do tego wystawnego śniadania Irlandczycy często jedzą Soda Bread, który nie zawiera drożdży. I co, wygląda dobrze? Ciekawe jak smakuje? To teraz albo do Irlandii, albo do kuchni. Przepis już jest.👇