Coffee Talks: Receipt

Każdy miał to w ręce. Każdy przynajmniej raz w życiu to przeczytał. Przeanalizował. Każdy schował to do kieszeni. Każdy wrzucił do portfela lub do torby. Nikt, ale to zupełnie nikt nie pamięta kiedy, gdzie i jak to zrobił. Wszędzie obecny. Zauważalny tylko wtedy, gdy zniknie, a trzeba coś oddać lub złożyć reklamacje. Paragon.

R E C E I P T

Oh mama! Powtórz kilka razy z nagraniem, uważnie spoglądając na wyraz RECEIPT. Wymowa zgoła inna niż pisownia. Risiit. Risiit. Risiit. Dziwnie, prawda? Gdzie się podziało P? Czyżby czegoś się przelękło, jak w Abecadle Jana Brzechwy? Nic z tych rzeczy. Literka P jest tutaj tzw. silent letter, czyli literką, która w żaden sposób nie ma odpowiednika w dźwięku, kiedy się dany wyraz głośno wymawia. Pogmatwane trochę, ale musi tak być. Toż to angielski. Język innej pisowni i innej wymowy. Trudne, ale ciekawe. Ktoś zna wyrazy zawierające silent letter? Komentarze już się nie mogą doczekać Waszych propozycji 👇

Enjoy your coffee!

Coffee Talks: Aisle

Co łączy przejście w samolocie pomiędzy rzędami względnie wygodnych krzeseł a odprowadzenie panny młodej do ołtarza i oddanie jej pod opiekę daj Bóg wspaniałego i troskliwego pana młodego? Jedno słowo. Angielskie, rzecz jasna.

A I S L E

Niezwykle trudno domyśleć się wymowy tego słowa. Czy przeczytasz tak, jak się pisze? Spróbuj. Jakoś niedobrze brzmi. Asl? Esl? Ejsl?Ajsl? Nie ma się co gimnastykować, domyśleć się raczej nie dasz rady. Czyta się mniej więcej tak: ajl.

AISLE jest rzeczownikiem najczęściej występującym w kontekście wszelkich przejść i alejek w samolocie lub pociągu. Bardzo często będąc w podróży, spotkasz się z wyborem: aisle seat or window seat. Nie tylko, gdyż te podświetlone przejście w kinie lub alejka w supermarkecie to także: aisle. Rzeczownik ten ma również swój romantyczny wydźwięk. Kiedy czekając na wejście panny młodej do kościoła, zastanawiasz się, kto ją odprowadzi do ołtarza lub czy może para młoda wejdzie razem, wtedy po Twojej głowie przemyka kontekst: walk down the aisle.  Aaa, zrobiło się bajecznie. Jeśli chcesz, możesz coś takiego przeżyć oglądając jedno z najsłynniejszych przejść down the aisle.  👇

Coffee Talks: Actually

Leniwy, wakacyjny poniedziałek zaczniemy od lekko nieprzyjemnej psychoanalizy. Wiem, okropnie brzmi, bez obaw – tylko jedno pytanie: czy jesteś dobry słuchaczem? Czy rozpoznajesz jakimi wstawkami Twoi rozmówcy wspomagają swoje wypowiedzi? (Halo, to już są dwa pytania. Przesadziłam 😁) A może sam masz ciekawe wtrącenia. Oby to nie były osławione nasze polskie „przecinki” (zobacz wpis: https://countryenglish.pl/coffee-talks-z-country-english-5/). Zapewne przypominasz sobie kogoś z Twoich znajomych mówiącego notorycznie „no” na końcu każdego zdania, albo „prawda?”, albo wydłużone „taaak?”. Niektórzy stosują nawet angielszczyznę, używając dziwnego „okiej” 😉I kto tak mówi? Kolega, koleżanka, a może Ty sam? Uważnie się przysłuchaj. Ci z Was, którzy mieli okazję mnie słyszeć mówiącą po angielsku, zapewne szybko się zorientowali, że moim ulubionym wtrąceniem jest słowo:

A C T U A L L Y

W środku wyrazu możesz usłyszeć „sz” czyli takie: akszyli. Jest to wymowa bliższa Brytyjczykom.

Natomiast tutaj zamiast „sz” słyszymy bardziej „k” i wyraz brzmi jak: akczuli. Charakterystyczna wymowa w tzw. American English.

Którą wymowę wybierasz? Ja zdecydowanie wolę pierwszą British English i taką też nagminnie stosuję, kiedy spontanicznie coś mówię, opowiadam i tłumaczę w języku angielskim. Co ciekawe, wyraz ten wcale nie oznacza, jak wielu by się mogło spodziewać, czegoś, co się aktualnie dzieje. Bynajmniej! Tego ciekawego wtrącenia, używam wtedy, kiedy chcę powiedzieć, że właściwie wszystko dobrze → Actually, everything is all right. Stosuję ACTUALLY również wtedy, kiedy chcę trochę zaskoczyć mojego ucznia jakimiś nowinkami i mówię: a właściwie wiedziałeś, że to i to?Did you actually know that…? A najlepszą okazją, żeby zastosować ACTUALLY, jest dla mnie ćwiczenie konwersacyjne i moment kiedy uczeń mnie o coś zapyta i w zasadzie jeszcze nie wiem, jak odpowiedzieć zatem daje sobie trochę czasu, mówiąc: a w zasadzie to…., prawdę mówiąc to... → Actually, when it comes to me, it seems that…. Do takich „zastanowień” ACTUALLY nadaje się świetnie!

Dotarłeś do tego momentu, to oznacza, że opanowałeś ACTUALLY i z satysfakcją możesz wykonać radosny taniec z Hugh Grantem jako premierem w filmie LOVE ACTUALLY → w wolnym tłumaczeniu „To właśnie miłość”.

Coffee Talks: Schedule

Połowa lipca za nami, najwyższa pora mieć wakacyjne plany! Tu i ówdzie pada jeszecze pytanie: Co robisz w wakacje?, chociaż już nie tak śmiało jak miesiąc wcześniej. Najgorzej, gdy jeszcze nie wiesz. Co tam, można czytać bloga COUNTRY ENGLISH i czas nie ucieknie Ci przez palce. Najlepiej o planach się myśli i dyskutuje, jak jest chwila wytchnienia i odrobina luzu, przy kawce rzecz jasna. (Zobacz wpis: https://countryenglish.pl/brunch-bites-z-country-english-3/) Łyczka zrób i czytaj:

S C H E D U L E

Że, przepraszam, co? Trudne. Niestety nasz umysł lubi ignorować słowa, których nie znamy, albo które nam trudno przeczytać czy wypowiedzieć na głos. Z uwagi na fakt, że SCHEDULE jest wyrazem niezwykle przydatnym, zarówno w pracy jak i w szkole, bo oznacza: harmonogram, grafik, plan, warto połamać sobie na nim swój język. Wypowiedzieć SCHEDULE możemy na dwa sposoby:

 

czyli mniej więcej coś jak: szedżul, które zdecydowanie częściej można usłyszeć w Wielkiej Brytanii; oraz:

 

w przybliżeniu: skedżul, spotykane częściej wśród Amerykanów posługujących się językiem angielskim.

Przeczytaj sobie kilka razy i wybierz jedną wersję, która Ci bardziej odpowiada, wtedy będzie Ci łatwiej nie tylko ustalać plany i grafiki, ale również stosować ich angielski odpowiednik. Gdybyś mnie o to zapytał, to wskazałabym ten drugi sposób czytania wyrazu SCHEDULE, gdyż bezwzględnie kojarzy mi się z cotygodniowymi grafikami w pracy w Stanach, na które każdy czekał ze zniecierpliwieniem, by zobaczyć, kiedy będzie wolne. Zatem: What’s on the schedule for today?  👉 Sekcja komentarze – czeka 👇  Kolejny łyk i do roboty 😉

Enjoy your coffee!

Coffee Talks: Ache

Boli mnie głowa i nie mogę spać → Macieja Maleńczuka tak boli i mnie też przy ostatnich upałach, a jak u Ciebie? Boli coś? Może nie głowa, ale w kolanie strzyka, w kręgosłupie łamie, zęby się psują, w żołądku ściska, serce nierytmicznie bije, a w nosie kręci i czasem w gardle drapie: Ach, starzeje się człowiek –  wzdycha nastolatek, na co rodzice patrzą z politowaniem, a jego dziadków już bardziej rozbawić się nie da. 😁 Niemniej, o bólu każdy z nas mógłby książki pisać i mogłyby one być opasłe niemalże tak samo, jak nasza narodowa epopeja Adama Mickiewicza. O ile po polsku mówić o bólu nietrudno, o tyle po angielsku to już nie lada gratka. No bo jak przeczytać:

A C H E

Ach? Ech? Ak? Popatrz na transkrypcję fonetyczną (to „na niebiesko”). Tam jest coś w stylu: ejk. Ache – może być zarówno czasownikiem, jak i rzeczownikiem. Jeśli stosujemy go jako rzeczownik, warto pamiętać o tym, że zazwyczaj dołączamy nazwę części ciała, która nas w danej chwili boli. Ja dziś bym bardzo chętnie wykrzyczała: I’ve got a headache! Jeśli czujesz, że jak napijesz się małego drineczka z lodem i już wiesz, gdzie masz nerwy w zębach, to za chwilę będziesz miał: toothache. A gdy właśnie teraz jesteś na obozie i dotknęła Cię strzała Amora, niestety bez wzajemności, to przeżywasz: heartache. A jeśli łapiesz się za brzuch, bo masz: stomach ache – to może jest nadzieja, że brzuch Cię boli, ale ze śmiechu. Jeśli jeszcze nie, to może rozbawi Cię Kornie Joke 👇

Enjoy your coffee!

Coffee Talks: Swear

Sprawdziłeś już? Ale co? No Twój wynik z egzaminu ósmoklasisty! I jak? Zdane? Pochwal się wynikiem w komentarzu.👇 Większość z Was pewnie i tak przesuwa z ulgą rękę po spoconym czole. Jeszcze nigdy obsługiwanie telefonu mocno drżącym palcem nie było takie uciążliwe. Może część z Was kiwa głową i marszczy brwi z niezadowoleniem, próbując powstrzymać cisnące się na usta niecenzuralne słowa. Jednak, zarówno Ci pierwsi z Was, jak i Ci drudzy, krążą dziś blisko dość popularnego słowa o podwójnym, jakże przeciwnym znaczeniu.

S W E A R

Jak może jedno słowo wyrażać dwie zgoła mocno różniące się sytuacje? A może wcale nie? Zobaczmy, czym one się różnią, a co mają ze sobą wspólnego. Otóż pierwsza sytuacja to taka, gdy w chwilach, kiedy ciśnienie nam niechcący wysoko podskakuje, a my z wrodzoną sobie gracją rzucamy „mięsem” niewiele się zastanawiając, zdziwieni po chwili ostygnięcia, że znamy aż tyle wątpliwie ładnych słów.  A druga, gdy ktoś trochę powątpiewa w wiarygodność naszych zapewnień, a my z równie wysokim ciśnieniem, kładziemy ręce na piersi i całym naszym nieodkrytym aktorskim talentem przysięgamy na babcie już nie żyjącą, może mamę, tatę aż wreszcie na Boga, Bogu ducha winnego, że to, co mówimy, jest prawdą. Język polski nam trochę ułatwia pogodzenie tych dwóch sytuacji: W pierwszej, oby nietyczącej się Ciebie dzisiaj, przeklinamy (tzn. używamy wulgaryzmów), a w drugiej zaklinamy, czyli gorąco o czymś zapewniamy. Jeśli jednak zdarzyła Ci się dzisiaj mała niecenzuralność albo przysięganie, że następnym razem pójdzie lepiej, to wiedz, że z COUNTRY ENGLISH możesz z wyrównanym ciśnieniem nieźle podbić swój wynik (szczególnie z angielskiego😁) już przy najbliżej nadarzającej się okazji 🏆

Wyraz SWEAR od całkiem dawna (czasy MTV) kojarzy mi się z boys bandem ALL 4 ONE i ich jedyną piosenką, którą znam, bo jest miła, romantyczna i łatwo wpadająca w ucho. Zatem z pewnością chodzi w niej o to drugie znaczenie 🤣.

Enjoy your coffee!

Coffee Talks: Survey

A co to? Znowu ankieta? Nie martw się, to tylko wyraz. Czytasz mniej więcej tak: seeeewej. Pewnie czasem masz już dość. Ciągle tylko te badania, ankiety i sondaże. A wszystko to właśnie angielskie SURVEY. Jakieś to się stało bardzo modne. Już nie trzeba pisać pracy magisterskiej, żeby mieć po raz pierwszy styczność z „ankietowym” narzędziem. Wystarczy otworzyć podręcznik z angielskiego na praktycznie dowolnej lekcji, aby znaleźć polecenie: Przeprowadź ankietę wśród rówieśników w klasie… A po prawdzie to nawet podręcznika nie trzeba, gdyż pod koniec pierwszego lepszego artykułu w internecie wyskakuje okienko: Oceń, na ile treści tego artykułu były przydatne. No trudno. Trzeba oceniać od 1 do 5 albo 10, może czasem gwiazdkami. Kiedyś tylko hotele były 5 gwiazdkowe a dziś każdy i wszystko. A wpisy na COUNTRY ENGLISH blogu? Oto pierwsza odsłona naszego pierwszego SURVEY

Coffee Talks wygrywa! Najbardziej spodobał Wam się wpis o QUEUE, czyli o kolejce. Kto jeszcze nie czytał, ten niech nadrabia zaległości. 👇

Enjoy your coffee!

Coffee talks: queue

Zagadka nr 1: Co to jest? Zawsze długie, czasem aż tak kręte, że końca nie widać. Może być do lekarza, w sklepie, do toalety. A ostatnio przekonałam się, że może być również do dmuchańców, lodów i frytek. Już wiesz? No tak, to KOLEJKA!

Zagadka na 2: Jaki angielski wyraz można wymówić tak samo, nawet gdy usunie się z niego 4 ostatnie litery? Pewnie KOLEJKA, tylko jak to jest po angielsku? Otóż:

Q U E U E

Prawdopodobnie nikt z uczących się języka angielskiego nie wymówił tego wyrazu za pierwszym razem poprawnie. Zazwyczaj powstaje coś w stylu: kuuueeeuueee. Spróbuj swoich sił, zanim przeczytasz dalej. Dobrze. A teraz klucz do zapamiętania wymowy tego wyrazu: kju. Czytamy w zasadzie pierwszą literkę tak samo, jak występuje w alfabecie. Jak to było…oł (O) pi (P) no i…. kju (Q). Tak jest. Właśnie:

Ciekawostka: rzeczownik odczasownikowy (czyli forma gerundialna, wspomniana już kiedyś wcześniej przeze mnie: https://countryenglish.pl/brunch-bites-z-country-english/ ) wyrazu QUEUE to QUEUEING – wyraz, który ma w sobie aż pięć samogłosek obok siebie. Naprawdę? Policz. Może się kiedyś przyda ta wiedza. A może właśnie teraz zabłyśniesz w kolejce rozmawiając o QUEUE (kju) i QUEUEING (kjuin).

Enjoy your coffee!

Coffee Talks: Available

A V A I L A B L E

Is this job offer still …ev…ev….evejl…evejly….evejlybyl?

Gratulacje! 👏Właśnie udało Ci się przeczytać zdanie, które będzie Ci niezbędne, gdy zechcesz pojechać za granicę w poszukiwaniu pracy (przynajmniej w krajach, gdzie mówią, lub lubią mówić po angielsku 😁) W moim skromnym życiowym doświadczeniu to zdanie zagościło na ustach kilka, może kilkanaście razy. Za każdym, no może prawie za każdym razem, słowo AVAILABLE musiałam zaczynać od początku, żeby Anglik po drugiej stronie słuchawki zrozumiał, o co mi chodzi. Dobra wiadomość jest taka, że dzięki temu wpisowi Tobie pójdzie jak z płatka.

Poćwicz wymowę AVAILABLE z Julienem, zajmie Ci to tylko 48s. Start!

Już na pewno się domyślasz, jakie znaczenie ma słowo AVAILABLE, zatem teraz, aby dodać trochę aromatu do Twojej kawy w pracy, badź na przerwie, zatrzymaj się nad dość ciekawym cytatem z AVAILABLE w roli głównej (zaznaczam, że nie znam autora hasła, w internecie nie mogę znaleźć, ale na pewno jest to jedno z popularniejszych haseł motywacyjnych):

Enjoy your coffee!

Coffee Talks: Supposedly

S U P P O S E D L Y

Wiesz, co to znaczy? Nie? Zatem może sprawdzisz w słowniku? Ciekawe jak się wymawia? Obok słowa znajdziesz ikonkę głośnika. Kliknij nią. No i proszę, tajemnica ujawniona.

 Brawo! Teraz zobacz, gdzie ostatnio spotkałam się z tym słówkiem. Trochę gangsterki poczytać nie zaszkodzi. Spróbuj sobie przetłumaczyć podkreślone zdanie. Jak Ci się uda, to zobacz, jaki problem z tym słowem miał Joey i Chandler w kultowym serialu FRIENDS. Kto wie, o co im chodziło z tym supposedly? Czekam na sugestie.

Enjoy your coffee!