Coffee Talks: Ache

Boli mnie głowa i nie mogę spać → Macieja Maleńczuka tak boli i mnie też przy ostatnich upałach, a jak u Ciebie? Boli coś? Może nie głowa, ale w kolanie strzyka, w kręgosłupie łamie, zęby się psują, w żołądku ściska, serce nierytmicznie bije, a w nosie kręci i czasem w gardle drapie: Ach, starzeje się człowiek –  wzdycha nastolatek, na co rodzice patrzą z politowaniem, a jego dziadków już bardziej rozbawić się nie da. 😁 Niemniej, o bólu każdy z nas mógłby książki pisać i mogłyby one być opasłe niemalże tak samo, jak nasza narodowa epopeja Adama Mickiewicza. O ile po polsku mówić o bólu nietrudno, o tyle po angielsku to już nie lada gratka. No bo jak przeczytać:

A C H E

Ach? Ech? Ak? Popatrz na transkrypcję fonetyczną (to „na niebiesko”). Tam jest coś w stylu: ejk. Ache – może być zarówno czasownikiem, jak i rzeczownikiem. Jeśli stosujemy go jako rzeczownik, warto pamiętać o tym, że zazwyczaj dołączamy nazwę części ciała, która nas w danej chwili boli. Ja dziś bym bardzo chętnie wykrzyczała: I’ve got a headache! Jeśli czujesz, że jak napijesz się małego drineczka z lodem i już wiesz, gdzie masz nerwy w zębach, to za chwilę będziesz miał: toothache. A gdy właśnie teraz jesteś na obozie i dotknęła Cię strzała Amora, niestety bez wzajemności, to przeżywasz: heartache. A jeśli łapiesz się za brzuch, bo masz: stomach ache – to może jest nadzieja, że brzuch Cię boli, ale ze śmiechu. Jeśli jeszcze nie, to może rozbawi Cię Kornie Joke 👇

Enjoy your coffee!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *