Żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego, jak trudny dla wielu osób, w tym uczniów, rodziców i sympatyków naszej szkoły był ostatni tydzień. Stąd też niewiele można na blogu napisać, co istotnie nie byłoby powtarzanym frazesem albo zwykłym pustosłowiem. Zatem, w tych wszystkich zmaganiach w radzeniu sobie ze skutkami przejścia fali powodziowej niech Wam towarzyszą zapożyczone słowa w nowej kategorii QUOTES. Niech dodają otuchy, niech wzbudzają nadzieję i niech płyną z nich wyrazy zwykłej, ludzkiej empatii. Dziś tekst z przepięknej powiastki filozoficznej Antoine’a de Saint Exupery’ego → The Little Prince.
Po intensywnej, obfitującej w wiele przygód, wycieczek, nowych znajomości i pięknych wspomnień wakacyjnej przerwie wracamy do gry o jak najbardziej satysfakcjonujące wyniki w uczeniu się języka angielskiego. Wracamy do zdobywania nowych umiejętności posługiwania się językiem Szekspira i poszerzania już tych wcześniej opanowanych. Aż wreszcie wracamy do dobrej zabawy i przyjaznej atmosfery na lekcjach w COUNTRY ENGLISH. Dzięki sprawnej współpracy z rodzicami i samymi uczniami udało się ustalić grafik, który już na tym etapie jest sprawdzany i docierany. Zapraszam do śledzenia wyników uczniów na Facebooku i Instagramie oraz do systematycznego zaglądania na stronę naszego bloga 👉https://countryenglish.pl/blog/
A dziś w Piece of Cake zabieram Cię do najbardziej wysuniętego kraju na południe znajdującego się na kontynencie afrykańskim tj. do Południowej Afryki, oficjalnie zwanej Republiką Południowej Afryki, w skrócie RPA. Dlaczego właśnie tam? Powodem jest fakt, że jest to jeden z krajów, w którym jednym z jedenastu języków urzędowych jest język angielski. Do 1910 roku, kraj ten zwany wówczas Krajem Przylądkowym należał do Wielkiej Brytanii. Południowa Afryka jest wielokulturowym państwem, gdyż poza rdzennymi plemionami afrykańskim zamieszkują tam także Anglo-Afrykanie i Azjaci. Z tego też powodu zwyczaje i życie społeczne różnią się w zależności od regionu. Podzielona jest na 9 prowincji i ma aż trzy stolice: Kapsztad, Pretoria i Bloemfontein. Jednakże największym miastem w RPA nie jest żadne z wymienionych miast. Otóż jest nim Johannesburg, którego populacja wynosi ponad 5 i pół miliona ludności. Najpopularniejszą na świecie postacią Południowej Afryki jest Nelson Mandela, który w latach 1994-1999 był prezydentem RPA i skutecznie walczył z ideologią apartheidu. Ideologia ta w RPA do połowy lat 90 – tych ubiegłego wieku była systemem politycznym, polegającym na segregacji rasowej i przekonaniu o wyższości rasy białej nad czarną. Poza różnorodnością języków, kultur, ras i zwyczajów społecznych w Południowej Afryce występuje też ogromna różnorodność fauny i flory. Znajdziesz tam góry, plaże, równiny, klify, wodospady, lasy i mnóstwo różnych gatunków kwiatów. A wśród tego różnorodnego krajobrazu zobaczysz strusie, lwy, słonie, gepardy i żyrafy. A gdzie indziej pingwiny, wieloryby i wiele innych ciekawych gatunków zwierząt. Dla ciekawskich, chcących się trochę więcej dowiedzieć o RPA filmik poniżej 👇
Otworzyłeś przedwcześnie urodzinową paczuszkę? How dare you?! To już sławny zwrot, mający na celu coś Ci wytknąć i wywołać poczucie winy, czyli po polsku: Jak śmiesz? Ty jednak dobrze znasz te manipulacyjne triki i nie dasz sobie pogrywać po nosie. Spokojnie zatem użyjesz dare, ale w sposób mniej agresywny a bardziej asertywny:
I dare say I have my rights.
Śmiem twierdzić, że mam swoje prawa. Zgrabnie odpowiesz, a co już z tym Twój oponent zrobi to jego sprawa. Może poczuć się urażony Twoim, według niego niepoprawnym zachowaniem i będzie drążyć dalej: Don’t you dare say such things to me! Czyli: Nie waż się mówić do mnie takich rzeczy! Ha, masz poczuć trwogę. Ty jednak chcesz już zakończyć tą zmierzającą w stronę kłótni konwersację i pokornie z nutką ironii odpowiesz: I daren’t, czyli: Nie śmię. A potem siadasz spokojnie na kanapie i zadajesz sobie pytanie: Co tu się właściwie wydarzyło? I słowo w słowo, zdanie po zadaniu analizujesz, aby rzucić jakieś światło na zaistniałą sytuację.
1. Dare to open: jest to skrót myślowy, a całe zdanie mogłoby wyglądać tak: I dare to open my present, czyli: Ośmielę się otworzyć mój prezent. W tym zdaniu DARE pełni funkcję orzeczenia, czyli zwykłego czasownika, po którym może (ale nie musi) nastąpić forma bezokolicznikowa (to open)
2. How dare you? – W tym pytaniu DARE pełni funkcję czasownika modalnego, czyli sam ten czasownik tworzy pytanie, operuje zdaniem.
3. I dare say: tutaj DARE zachowuje się raczej jak zwyczajny czasownik.
4. Don’t you dare say such things to me! – Zadanie zakazujące czegoś, gdzie DARE nie jest czasownikiem modalnym a zwykłym orzeczeniem, czasownikiem wymagającym operatora (don’t) i w tej sytuacji używa się bezokolicznika bez TO.
5. I daren’t: tym razem DARE jest modalnym czasownikiem, który sam może przeczyć.
WNIOSKI: DARE można używać jako zwykłego czasownika lub jako czasownika modalnego. Pamiętaj jednak o zasadach i różnicach w używaniu, szczególnie przy pytaniach i przeczeniach. Najlepiej nauczyć się stosowania DARE w sposób sytuacyjny. Dla utrwalenia tematu 👉 ciekawa lekcja z jeszcze ciekawszymi przykładami 😁
Ostatnie podrywy wakacyjnego czasu są doskonałą okazją, żeby pozwolić sobie na chwilę relaksu, kto jeszcze tego nie zrobił. Aby dobrze odpocząć, jedni lubią nic nie robić, inni przeciwnie, korzystają z szerokich możliwości aktywnego wypoczynku. Nikt jednak nie pogardzi dobrym masażem. Na zdjęciu widać trzy przyrządy do samodzielnego masażu twarzy, które można samemu wykorzystać, żeby nadać sprężystości naszym minom. Jednak najlepiej jak naszym ciałem zajmie się specjalista – masażysta, czyli po angielsku:
M A S S E U R
Jak to przeczytać? Zanim odsłuchasz poprawnej wymowy, spróbuj sam, tak jak bez odpowiedniego przygotowania masowałbyś swoją twarz. Ma…ss…ur? Massur? A może bardziej Me…ss…ee? Popróbuj kilka razy i może uda się trafić w coś, co przypomina to:
Po zwyczajowo wypowiedzianym M mamy dyftong, czyli jedną samogłoskę składającą się z dwóch liter: szybkiego a przechodzącego w dłuższe e, czyli Maeee. Dalsza część wyrazu jest wypowiadana tak jak zawsze w języku angielskim: jeśli mamy dwie spółgłoski obok siebie, wypowiadamy je jak jedną, inaczej niż po polsku. Zatem dalej będzie: Maees. A końcówka tego wyrazu napisane: eur będzie brzmiało jak długie e. Cały wyraz będzie brzmiał mniej więcej tak: Maeeseee. Dziwnie, nie? To dlatego, że wyraz MASSEUR jest zapożyczeniem z języka francuskiego. Przyznaj, że MASSEUR może mieć niejedno skojarzenie powiązane z czymś francuskim. Jakie? Zapraszam do komentarzy.👇
Co robi Pinokio na plaży? Leży sobie wygodnie i kłamie w najlepsze. Po angielsku czasowniki leżeć i kłamać wyglądają i brzmią tak samo: LIE. Serio, tak jest naprawdę. Zatem LIE jest homonimem, gdyż pisze się i czyta tak samo w przypadku leżeć, jak i kłamać. Na szczęście są też różnice w użyciu tego czasownika, gdyż leżeć jest czasownikiem nieregularnym i wygląda następująco: lie – lay – lain. Natomiast kłamać jest czasownikiem regularnym i wygląda tak: lie – lied – lied. Homonimami, czyli słowami brzmiącymi i wyglądającymi identycznie o innym znaczeniu mogą być słowa, które są innymi częściami mowy w zależności od kontekstu. Nasz Pinokio buja się na palmowej łodydze → stalk (rzeczownik) a w oddali skrada się lis → stalk (skradać się, czasownik) i bacznie śledzi → stalk (śledzić, czasownik) przez lornetkę poczynania beztroskiego pajacyka. A Ty znasz jakąś ciekawą parę homonimów? Type (wpisz na klawiaturze) ich type (rodzaj) w komentarzach. 👇
Lecimy do Kanady! Nie, nie ma żadnej wymówki. Koniecznie musisz zobaczyć tą ogromną i jedną z największych na świecie zatok → Hudson Bay. Ma ona aż 819 tysięcy kilometrów kwadratowych i niektórzy uznają ją nawet za morze. Koniecznie musisz ją właśnie teraz zobaczyć, póki nie jest oblodzona. W tym okresie ma prawdopodobnie od 3 do 9 stopni Celsjusza. Kto odważny, może sprawdzić. Za kilka miesięcy temperatura spadnie poniżej zera i będzie się tak utrzymywać przez większą część roku, tworząc na zatoce ogromną taflę lodu. Nazwa zatoki pochodzi od jej odkrywcy, angielskiego żeglarza Henry’ego Hudsona, który dotarł do zatoki podczas swojej ostatniej wyprawy przez morza i oceany. Wreszcie, Hudson Bay jest swoistym schronieniem dla wielorybów. Koniecznie musisz zobaczyć migracje Białuchy arktycznej, gatunku wieloryba poszukującego w lecie cieplejszego miejsca na urodzenie młodych. Ciekawe? 😁 Zobacz 👇
Kto powiedział, że dobre gofry można zjeść tylko nad morzem? Wystarczy porządny przepis i czysta gofrownica z szuflady, garść świeżych, leśnych owoców z lodówki, jakis syrop z agawy lub mlecza i gotowe! Taka kombinacja może mieć miejsce nie tylko w Twojej kuchni, ale także między angielskimi konstrukcjami. Czy wiesz, że zamiast used to, o którym pisaliśmy tutaj 👉https://countryenglish.pl/brunch-bites-used-to/ możesz także zastosować słowo would, ale nie w każdym przypadku? Porównaj:
When I was in college, I would eat waffles for breakfast.
Pamiętasz zabawę w piaskownicy? I used to play in the sandpit. Można bez obaw powiedzieć I would play in the sandpit… ale należy dodać kontekst związany z przeszłością, jak w przykładzie wyżej 👆 (When I was in college…). O piaskownicy lepiej będzie, jak powiesz: When I was younger, I would play in the sandpit. Dlaczego tak? Jak pewnie wiesz, would ma mnóstwo zastosowań i żeby było oczywiste, że chodzi tu o czynność wykonywaną w przeszłości, trzeba dodać ramy czasowe. Warto też zapamiętać, że nie można z would w tym wypadku, gdy mówimy o powtarzalnych czynnościach z przeszłości, użyć ani zaprzeczenia, ani pytania, bo wtedy zadania stracą swój logiczny sens. Nie zastosujemy go również wtedy gdy mówimy o jakimś stanie (np. think, live). Można się wtedy przerzucić na used to. Dla lubiących wyzwania Game Show z BBC podsumowujący te dwa zagadnienia. 👇
Być może pójdziesz dziś do parku lub na plac zabaw celowo, lub przypadkiem. Kto będzie się bawił w piaskownicy? Zdziwiłbyś się, gdyby to był Twój kolega z siłowni. Zdziwiłbyś się, gdybyś spotkał tam swoją nastoletnią sąsiadkę z długimi rzęsami, kolorowymi paznokciami i jej równie wymalowane koleżanki z klasy. Na pewno żadnej sensacji nie wzbudzą małe dzieci i ich zatroskani rodzice lub dziadkowie czujnym okiem obserwujący zabawę maluchów w babko, babko udaj się. Każdy jednak kiedyś maluchem był i w piaskownicy bawił się. To jak wyrazić zwyczaj z przeszłości, którego już nie praktykujesz? Możesz posłużyć się konstrukcją z used to. Zobacz: 👇
I used to play in the sandpit.
Kiedyś się bawiłeś, ale już tego nie robisz. Wystarczy, że użyjesz used to i jakiś czasownik w formie bezokolicznikowej i od razu wiadomo, że ta czynność miała miejsce kiedyś, ale się skończyła. Gdybyś jednak nie bawił się jako dziecko w piaskownicy, mógłbyś zaprzeczyć używając zasad Past Simple, czyli: I didn’t use to play in the sandpit. To samo się stanie gdybyś chciał zapytać kogoś z rodziny czy miał w zwyczaju bawić się w piaskownicy: Did you use to play in the sandpit? A swoją drogą, co ciekawego miałeś w zwyczaju robić kiedyś, a zaprzestałeś? Zapraszam do używania used to w komentarzach. 👇
Sierpień to nie tylko kolejny wakacyjny miesiąc spędzony na korzystaniu z letnich atrakcji, ale także miesiąc ciężkiej i wytężonej pracy. Szczególnie dla tych, którzy pracują przy żniwach. Przemieszczając się po Polsce widok ściernisk i zbelowanej słomy jest okazją do przypomnienia sobie o tym, jakie intensywne wakacje mają rolnicy na wioskach.
R U R A L
Dziś przymiotnik sprawiający sporo kłopotów a oznaczający właśnie wiejski lub rolniczy. Warto włożyć wysiłek w wypowiedzenie tego niedługiego, ale kłopotliwego słowa. Dlaczego? Sam zobacz:
Problem w tym wyrazie polega na bliskości dwóch r i l oddzielonych od siebie samogłoskami: krótkie u i ledwo słyszalną tzw. schwa (odwrócone e). Co więcej, angielskie r nie jest tym samym co polskie twarde r. W wyrazie RURAL mamy tzw. rhotic r, czyli takie miekkie r, ale wymawialne, bo po nim następują samogłoski (krótkie u i schwa). A jeśli chcesz przećwiczyć więcej rhotic r, czyli tego wymawialnego r w języku angielskim to zapraszam znów przed lustro z poniższym Tongue Twister. 👇